środa, 10 stycznia 2018

Asics Gel 1000 GT - test, recenzja, opinia

Dziś napiszę szybki test butów biegowych, typowych "szosówek". Mowa o Asics GT-1000 z którymi współpracuję już bardzo długo, tzn. od 2015 roku. Generalnie, jako iż jestem biegaczem amatorem z przebiegiem ok 2000-2300 km rocznie nie szlaję zbytnio z butami. Generalnie pomijając zużyte trepy, które regularnie dobijam w terenie, na bieżąco używam dwóch par but biegowych - w teren i szosowych. Nie potrzeba mi więcej i z perspektywy mojego funkcjonowania w takiej konfiguracji od 2013 roku jestem przykładem, że tak można trenować, startować i nie narzekać. W dwóch ostatnich testach opisywałem moje poprzednie buty terenowe, a tym razem pod lupę wezmę szosówki.


POCHODZENIE

Pierwszą parę Asics GT 1000 nabyłem wiosną 2015 roku, gdy moje poprzednie buty biegowe tej samej marki były już mocno zużyte (czytaj amortyzacji brak i po kilka dziur w każdym egzemplarzu). Dodam ze nie wiedziałem na początku, jakie bity kupię, ale miałem świadomość że będzie to Asics. Może jestem tendencyjny, ale GT-1000 to moja czwarta/piąta para szosówek Asics i kolejne buty biegowe też będą pochodzić od tego producenta. Dlaczego? Otóż Asicsy super układają mi się na stopie, mają dobrą amortyzację, są wygodne, dobrze oddychają, bieżnik się nie ściera. Po prostu dobre buty na szosę. W tym miejscu zakończę plusy wskazując dla odmiany, że biegowych butów w teren tej firmy nie kupię - według mnie są zbyt delikatne do "zadań specjalnych". Podsumowując, dla mnie w szosę tylko Asics, za to w teren tej firmy nie biorę nawet pod uwagę. 
Wracając do tematu modelu GT 1000 - nabyłem go za okazyjna cenę 269,99 zł i pierwszego dnia przystąpiłem do używania.


WYKONANIE, MATERIAŁY

Buty nie są szczególnie solidne, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Zdecydowanie przyciągają uwagę kolorem, gdyż moja pierwsza para była czerwona, zaś druga zielono - biała. Może mało to profesjonalne, ale buty według mnie są ładne. Dużą część obuwia pokrywa siatka, która odpowiada za znakomitą wentylację, ale budzi wątpliwości co do wytrzymałości. Konkretnie w tym modelu siatka nie jest typowa, ale wygląda jak jednolity materiał z powycinanymi porami wentylacyjnymi. But od czubków palców do wysokości podbicia ma miękką konstrukcję, za to pięta wykonana jest ze sztywnego materiału, który utrzymuje kostkę w stabilnej pozycji. Gdy zasznuruje buta mam wrażenie, że stopa "siedzi" stabilnie i pewnie. Aciscy produkowane są na specyficzną konstrukcję stopy. Pomijam, że dedykowane są na stopę normalna i pronującą, jednak buty sa zdecydowanie wąskie w kostce, za to mają stosunkowo szerokie śródstopie i dużo miejsca na palce. Więcej niż np. standardowe buty Adidasa i bez porównania z Salomonem, który jest zdecydowanie wąski. 
But ma relatywnie duży drop, zaś "obcas" wypełniony jest mocno sprężynującą pianką, która ma doskonałe właściwości amortyzujące.

Cracovia Maraton - jeszcze w czerwonej odsłonie



UŻYTKOWANIE

Asics Gt 1000 używam cały rok, pokonując w nich około 1000-1500 km w tym okresie. To mój najpopularniejszy but na treningi po pracy, w mieście. Przez to dystans jaki w nich pokonuję waha się od kilku do kilkudziesięciu kilometrów. Jako, Asics GT 1000 to buty szosowe, w których nie biegam ultra, więc najdłuższy dystans jaki ze mną przebyły to maraton.  We wszystkich tych zastosowaniach buty spisują się wyśmienicie. Czy biegnę 10 czy 30 km jest wygodnie, nic nie uwiera, nie ciśnie. Jak już poprzednio wskazałem stopa "siedzi" w bucie stabilnie, nie rusza się i nie obciera. Rozmiar dobrałem idealnie, tak, że nie miałem nigdy problemu z odbitymi paznokciami. Dobra amortyzacja sprawdza się na długich trasach, które przeważnie pokonuję i jest zdecydowanie wyczuwalna. Przeciwnicy tego udogodnienia nie byliby zapewne zachwyceni, jednak ja je doceniam. 

Cholewa buta na dzień obecny

Cholewa i podeszwa na dzień obecny


Jeżeli chodzi o Asics'y to w mojej ocenie buty nie należą do bardzo trwałych. W mojej współpracy z butami tej marki występuje właściwe prawidłowość zużycia. Mianowicie duży palec prawej stopy ma tendencję do przerywania szwa łączącego siatkę z usztywnieniem palców, przez co po jakimś czasie może tam powstać dziura. Jest to regułą, która zdarzyła się w czterech na pięć posiadanych przeze mnie par. Z tej pozycji muszę pochwalić producenta, który tylko raz nie uznał reklamacji, zaś generalnie jej zgłoszenie wiąże się z wymianą butów na nowe (w trzech przypadkach) i naprawą (w jednym przypadku).  Absolutnie nie uważam tego za wadę, jeżeli już to wina moje stopy. Tak było również w przypadku GT 1000. Jak wskazałem na początku, pierwsza parę nabyłem wiosna 2015 roku, zaś po roku producent zwrócił mi pieniądze. Kupiłem ten sam model za tą samą cenę. Tym samym buty, jakie aktualnie posiadam, używam od czerwca 2016 roku. W tym okresie przebiegły ze mną około 1500 km. Biorąc pod uwagę półtora roku użytkowania sprawują się nader dobrze. Nie stwierdziłem uszkodzeń, ani przetarć. Podeszwa trochę się starła, ale w użytkowaniu jest to nieodczuwalne. Duży palec standardowo wybił mi dziurę na szwie w prawym budzie, ale również standardowo została ona naprawiona. Lekkie ślady użytkowania pojawiły się na siatce, jednak usunąłem je za pomocą kawałka nitki i igły. Porównując do poprzednich modeli butów Ascis jakie posiadałem GT 1000 wydają się zdecydowanie solidniejsze. Przy tym zaznaczam, że nie dbam o buty, kilka razy je czyściłem, raz prałem w pralce. 
Podeszwa sprawuje się dobrze. Asics GT 1000 świetnie trzymają się na twardej powierzchni. Na szutrze i w terenie zdecydowanie gorzej, gdyż jest to buty typowo szosowy.  Wspomnę jednak, iż ze względu na przebieg, buty miały okazję kilkukrotnie być używane w ternie do nich nieprzystosowanych i sprawdził się. Ostatnie zdanie gwoli ciekawostki. Zimą, gdy chodniki i drogę przysypie śnieg, czy powierzchnie płaskie są oblodzone, używa dodatkowych raczków na buty. 

Stan podeszwy na dzień obecny




PODSUMOWANIE

Asics GT 1000 to po prostu dobre buty szosowe ze średniej półki. Jak dla mnie - amatora - wystarczające. Nie jestem szosowcem i startuję właściwie tylko w jednym szosowym maratonie rocznym, więc o startach się nie wypowiem. Na Cracovia Maraton 2016 wypadły dobrze. Skończyłem z czasem 3:12, nie mając na co narzekać. W Asicsach GT 1000 nie brakuje mi nic i po prostu nie mam negatywnych uwag. Gubię się już w nowych generacjach tego modelu i nie potrafię wskazać, którą reprezentuje posiada przeze mnie para, ale mam nadzieję, że w miarę rozwoju ich jakość nie uległa pogorszeniu. Buty mogę śmiało zarekomendować każdemu, kto systematycznie biega, startuje w terenie i na szosie trenuje z przymusu wynikającego z życia w mieście. W# tej sytuacji się z pewnością sprawdzą, czego jestem żywym przykładem. 
Przy tym zapewniam, że niniejszy post nie jest sponsorowany i nie otrzymałem żadnej korzyści za jego sporządzenie :).

Konstrukcja – 5/5
Funkcjonalność – 4/5
Wygoda – 5/5
Wykonanie – 4/5
Trwałość/Niezawodność - 5/5


Polecam i pozdrawiam

Tomasz Duda








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz